Jednak główną atrakcją był Parque Juan Carlos I, gdzie na tę okazję różne obszary zostały nawet udekorowane różnymi gigantycznymi Pokemonami, są specjalne obszary symulujące labirynty lub jaskinie, duży obszar do zakupu wszelkiego rodzaju towarów związanych z tymi małymi potworami. a także miejsce na zrobienie sobie zdjęcia z naturalnej wielkości Pikachu lub Eevee.
Uczestnicy z całego świata
Członkowie są podekscytowani możliwością odwiedzenia Hiszpanii pod pretekstem powiększenia swojej kolekcji Pokémon. „Wykorzystaliśmy fakt, że nasza podróż poślubna odbywała się przez Madryt, aby przyjechać na to wydarzenie” – wyjaśnia Mia van der Veen, która przyjechała z Holandii ze swoim nowym mężem: ona z mini welonem we włosach, a on z pełny czarny krawat od Bulbasaur. „Od roku pracuję zdalnie z Madrytu, uwielbiam to miasto. Tu nie ma czasu na nudę, mam nadzieję, że znowu zorganizują Pokémon Go Fest” – mówi Madeline Walker z niesamowitą umiejętnością trzymając ogromną szklankę pełną piwa, wypchanego Pikachu i telefon komórkowy, z którego bierze udział w napadzie z dużą liczbą łowców Pokemonów, aby zdobyć jeden z najbardziej poszukiwanych przedmiotów wydarzenia – Shiny Necrozma.