Od kilku miesięcy najbardziej zaawansowany chip Apple’a, M4, jest dostępny wyłącznie w tabletach iPad Pro, co jest sytuacją nietypową jak na chip przeznaczony dla komputerów o bardziej tradycyjnym wyglądzie i funkcjach.
Dziś w końcu trafiają na komputery Mac. Firma ogłosiła na swojej stronie internetowej nową generację swojego wszechstronnego iMaca, który zadebiutuje z procesorem M4.
Konstrukcja nawiązuje do zapowiedzianego niecały rok temu modelu M3, jednak nowe maszyny mają pewne zmiany wykraczające poza chip, takie jak ulepszony aparat 12-megapikselowy, opcja ekranu matowego (przeznaczona dla użytkowników pracujących z grafiką i chcących wyeliminować odblaski), nowe, żywsze kolory i obsługę połączeń Thunderbolt 4, które korzystają z tego samego fizycznego portu, co standard USB-C.
Nowy procesor dodaje iMacowi nieco więcej mocy, choć skok jest zauważalny dopiero w porównaniu do modelu M1. Apple twierdzi, że iMac z procesorem M4 jest 2,1 razy mocniejszy od wersji wydanej w 2021 roku. Firma twierdzi też, że jest czterokrotnie mocniejszy od najlepiej sprzedającego się komputera typu all-in-one z systemem Windows.
Procesor M4 jest dostępny z ośmioma lub dziesięcioma współdzielonymi rdzeniami procesora i grafiki, a komputery uruchamiają się teraz z 16 GB zunifikowanej pamięci. Podstawowy model z pamięcią 256 GB kosztuje 1519 euro i jest dostępny w siedmiu różnych kolorach.